literacki serwis recenzencki e-poezja
(wersja serwisu: 0.11 z dnia: 20-04-2021)
(c) 2004-2023 by E-POEZJA
Załóż konto
lub
Zaloguj się


Do przeglądania polecamy:


FireFox Web Browser
Wiersz z listy autora o pseudonimie aryman
<< Poprzedni wiersz tego autora Następny wiersz tego autora >>
Pokaż wszystkie wiersze tego autora Dodaj do ulubionych
dialog niezrównoważony
- zaczekam
  pójdziemy razem
- nie trzeba
   idę tylko do domu
- w takim razie odprowadzę cię
   donikąd
   gdzie ściany uprowadzają
   obrazy za cicho
   aby nie przyłapać ich
   na gorącym uczynku
- przecież zapałka nie
   wystarczy wieczności
- jeżeli jest
   las nie pomoże
   jeżeli nie
   nie warto spopielać
- a obłokom nadal brak ciepła
- a niech zdechną
   skoro i ja
Opublikowany: 30-11-2007 05:48 przez: aryman
Dodaj komentarz
Właściciele serwisu nie odpowiadają za treść umieszczanych utworów i komentarzy. Wszelkie uwagi prosimy kierować bezpośrednio do ich autorów. Wszystkie utwory i komentarze zamieszczone na stronie podlegają ochronie. Zabrania się ich kopiowania, przetwarzania lub rozpowszechniania bez zgody autorów.
Komentarze (5)
Zapis pomysłu nie podoba mi się. Jako czytelnik mam wrażenie że otrzymałem poszarpane słowa zdań, których w calości nigdy nie przeczytam. Wprawdzie zapis mają ratować myślniki, ale to za mało. Podmiot liryczny po przeżyciach gubi się sam w dialogu, tak jakby szantażował, bo sam nie potrafi znaleść ciepla, nie tylko dla siebie.
Odczytuję to tak, jakby komuś brakowało umiejętnosci prowadzenia konwersacji z bliską sobie osobą.
pozdrawiam
01-12-2007 07:27 koktail [Link do komentarza]
Koktail - pozwolisz iz nie bede rozstrzygal za ciebie, twoich watpliwosci ... to, co napisalem zawiera w sobie tak prosty przekaz myslowy, dla mnie, iz nie uwierze aby mogl sprawic jakikolwiek problem dla umyslu wycwiczonego w odbieraniu przekazu lirycznego ...

Askier - tak jak napisalem, chcialbym to zatrzymac ... takie klimaty , jak ten powyzej uchwycony powtarzaly mi sie wiele razy ... to, co gubi nasze pasje to nieumiejetnosc mowienia o nich tym samym jezykiem z ludzmi, na ktorych najbardziej nam zalezy ...

Achillea
- odrobina plomienia, z palacej sie zapalki, potrafi wyrwac z ciemnosci wiele ukrytych mrokiem konturow ... ale nie rozswietli zagadek nieskonczonosci, nawet gdybysmy podpalili caly las ... tylko zarysy, jak w szkicowniku malarza - slady mysli zakreslone weglem ...

pozdrawiam was serdecznie i przepraszam iz tak malo czasu wam poswiecam ostatnio ale u mnie ostatnio tak, jak napisala Askier ...
Andersen bez dlugo i szczesliwie ...
01-12-2007 05:20 aryman [Link do komentarza]
a może
/przecież zapałka nie
wystraszy wieczności/

ale ogólnie fajny.
przemyślany.
świetny początek:)
30-11-2007 21:34 achillea [Link do komentarza]
A czy nie powinno być: aby przyłapać je na gorącym uczynku? Umiesz zarażać smutkiem, trochę tu jak u Andersena, z magią, ale bez długo i szczęśliwie. Skoro i ja - odwet brany na milczącym świecie? Podoba mi sie, pozdrawiam.
30-11-2007 14:39 askier1 [Link do komentarza]
dla mnie zamazany obraz.

skoro i ja nie rozumiem tego zakonczenia.

pozdrawiam.
30-11-2007 11:48 koktail [Link do komentarza]
(c) 2004-2023 by E-POEZJA
Strona wygenerowana w: 0.06018 s