literacki serwis recenzencki e-poezja
(wersja serwisu: 0.11 z dnia: 20-04-2021)
(c) 2004-2023 by E-POEZJA
Załóż konto
lub
Zaloguj się


Do przeglądania polecamy:


FireFox Web Browser
Wiersz z listy autora o pseudonimie wojciech
<< Poprzedni wiersz tego autora Następny wiersz tego autora >>
Pokaż wszystkie wiersze tego autora Dodaj do ulubionych
był zwykłym złodziejaszkiem
milczenie zawiązywało supły na językach
cisza kładła palce na ustach
oddechy wstrzymywaliśmy bez mrugnięcia oka

czasami za ścianą ktoś rozmawiał po niemiecku
słychać było odgłos końskich kopyt
wtedy wiadomo było że gdzieś wyżej jest dzień

a my trwaliśmy w nieskończonym mroku
ocierając się o zmurszałe  wilgotne cegły
wdychaliśmy stęchłe nasiąknięte zgnilizną powietrze
nie wiem dlaczego zawsze po burzy pachniało nadzieją

a co by się stało bez niego
Opublikowany: 21-09-2011 08:15 przez: wojciech
Dodaj komentarz
Właściciele serwisu nie odpowiadają za treść umieszczanych utworów i komentarzy. Wszelkie uwagi prosimy kierować bezpośrednio do ich autorów. Wszystkie utwory i komentarze zamieszczone na stronie podlegają ochronie. Zabrania się ich kopiowania, przetwarzania lub rozpowszechniania bez zgody autorów.
Komentarze (3)
wiesz jak to jest z odbiorem, dla mnie pierwsza strofa jest tak oczywista, że gdyby jej nie było
i tak czuł bym ciszę i strach...
pozdrawiam
22-09-2011 13:21 renular [Link do komentarza]
oj...bardzo potrzebna

dzięki renular
22-09-2011 12:51 wojciech [Link do komentarza]
jakoś pierwsza "zwrotka" wydaje mi się zupełnie niepotrzebna
pozdrawiam bez emotikona, bo nie na miejscu głupie uśmieszki
21-09-2011 12:38 renular [Link do komentarza]
(c) 2004-2023 by E-POEZJA
Strona wygenerowana w: 0.00676 s