literacki serwis recenzencki e-poezja
(wersja serwisu: 0.11 z dnia: 20-04-2021)
(c) 2004-2023 by E-POEZJA
Załóż konto
lub
Zaloguj się


Do przeglądania polecamy:


FireFox Web Browser
Wiersz z listy autora o pseudonimie floriankonrad
<< Poprzedni wiersz tego autora Następny wiersz tego autora >>
Pokaż wszystkie wiersze tego autora Dodaj do ulubionych
Eigengrau
dedykuję Meg Mucklebones. bez powodu.

to się opiera na instynkcie, samo przez się. przez sieć
neuronów. prześledź. może za godzinę
powstanie w zasuszonym oku mnie-mumii
o, patrz - rodzi się, na ślepo
nie ma prawa być lepsze niż ty
to gra slow, którą czytasz

barwa, reklama śmieciowych wartości, supermarket
Kraina wędlin, sklep spożywczo - chirurgiczny
otwarty pod powieką, zdechłe zwierzątko
na poboczu drogi, kolczasta ryba
(pokłujesz się od samego patrzenia)

moja maluchna, osobista czerń. niepoznawalna
prawie niedostępna dla innych (poproś, kochanie
a się podzielę, zobaczysz, ile jest we mnie zła)

jutro prima aprilis. mam ochotę
zrobić światu brzydki kawał: zapłakać
patrzeć, jak tsunamiczne fale zalewają kraj
toną hałastratorzy
samozwańczy żołnierze wyklęci, tirówki
i dresiarze-patrioci
Polska, zamieszkiwana przez ludzi-czajniki
pełne wrzącej smoły, jednokolorowych
pięknieje w oczach. zamkniętych na klucz.
Opublikowany: 31-03-2019 20:06 przez: floriankonrad
Dodaj komentarz
Właściciele serwisu nie odpowiadają za treść umieszczanych utworów i komentarzy. Wszelkie uwagi prosimy kierować bezpośrednio do ich autorów. Wszystkie utwory i komentarze zamieszczone na stronie podlegają ochronie. Zabrania się ich kopiowania, przetwarzania lub rozpowszechniania bez zgody autorów.
Komentarze (2)
oj tam :)
02-04-2019 21:30 floriankonrad [Link do komentarza]
Eigengrau

dedykuję Meg Mucklebones. bez powodu.

to się opiera na instynkcie, samo przez się. przez sieć
neuronów. prześledź. może za godzinę
powstanie w zasuszonym oku mnie-mumii
o, patrz - rodzi się, na ślepo
nie ma prawa być lepsze niż ty
to gra *słów, którą czytasz

barwa, reklama śmieciowych wartości, supermarket
Kraina wędlin, sklep spożywczo - chirurgiczny
otwarty pod powieką, zdechłe zwierzątko
na poboczu drogi, kolczasta ryba
(pokłujesz się od samego patrzenia)

moja maluchna, osobista czerń. niepoznawalna
prawie niedostępna dla innych (poproś, kochanie
a się podzielę, zobaczysz, ile jest we mnie zła)

jutro prima aprilis. mam ochotę
zrobić światu brzydki kawał: zapłakać
patrzeć, jak tsunamiczne fale zalewają kraj
toną hałastratorzy
samozwańczy żołnierze wyklęci, tirówki
i dresiarze-patrioci
( to powyżej ma zalać tsunami łez, jeżeli to poniżej też, to należałoby ciut inaczej zapisać)
Polska, zamieszkiwana przez ludzi-czajniki
pełne wrzącej smoły, jednokolorowych
pięknieje w oczach. zamkniętych na klucz.
( dopiero jak te wersy rozdzieliłam to zobaczyłam jasno, że to refleksja po tsunami)

Myślę, że warto byłoby dodać 'wtedy'.

jutro prima aprilis. mam ochotę
zrobić światu brzydki kawał: zapłakać
patrzeć, jak tsunamiczne fale zalewają kraj
toną hałastratorzy
samozwańczy żołnierze wyklęci, tirówki
i dresiarze-patrioci
*wtedy Polska, zamieszkiwana przez ludzi-czajniki
pełne wrzącej smoły, jednokolorowych
pięknieje w oczach. zamkniętych na klucz.

Dla mnie ten wiersz móglby składać się tylko z tej zwrotki.

:)
02-04-2019 17:27 wre... [Link do komentarza]
(c) 2004-2023 by E-POEZJA
Strona wygenerowana w: 0.00283 s