literacki serwis recenzencki e-poezja
(wersja serwisu: 0.11 z dnia: 20-04-2021)
(c) 2004-2023 by E-POEZJA
Załóż konto
lub
Zaloguj się


Do przeglądania polecamy:


FireFox Web Browser
Wiersz z listy autora o pseudonimie floriankonrad
<< Poprzedni wiersz tego autora Następny wiersz tego autora >>
Pokaż wszystkie wiersze tego autora Dodaj do ulubionych
 
Diphylleia grayi
z dzisiejszych przemyśleń: słowo szkielet nie powinno
być, przynajmniej w moim mniemaniu,
tym samym, co kościec.

wręcz konieczne jest rozgraniczenie:
na słowo oznaczające to, co porozkładowe,
pozostałości, artefakty istoty
— i wspomniany kościec, który ma każdy z nas
i bez którego byłby — dosłownie — mięczakiem,
kupą bebesząt i mięsiwa, rozdeptanym kotletem.

szkielet — to personifikacja zdechu. tańcująca.
coś, co krzyczy, bezgłośnie, pod ziemią,
smutno-radosna postać przeżuta i wydalona
przez masakrator. zwierzątko wyklute
w szatkownicy.

kolejne myśliwo, z godzin przedpołudniowych:
mam w sobie szkielet rośliny.
zastanawiam się, jakiej.

może to salsefia, inaczej: kozibród porolistny,
wężymord czarny korzeń
(zabawne nazwy, jakby kryły się pod nimi
patolskie i toksyczne diabłorosty, uprawiane
na dnie piekła przez lucyferów-ogrodników),
parasolnik, albo nieco schwaściałe zioło
o rozłożystych, porośniętych kolcami liściach
(ususzysz jeden, zrobisz skręta
- i poczujesz jak wnikam, rozchodzę się w tobie
niczym strzępki papieru wrzucone do strumyka)
Opublikowany: 26-04-2021 22:36 przez: floriankonrad
Dodaj komentarz
Właściciele serwisu nie odpowiadają za treść umieszczanych utworów i komentarzy. Wszelkie uwagi prosimy kierować bezpośrednio do ich autorów. Wszystkie utwory i komentarze zamieszczone na stronie podlegają ochronie. Zabrania się ich kopiowania, przetwarzania lub rozpowszechniania bez zgody autorów.
Komentarze (2)
dziękuję
11-05-2021 08:58 floriankonrad [Link do komentarza]
Nie mam uwag.
07-05-2021 00:52 wre... [Link do komentarza]
(c) 2004-2023 by E-POEZJA
Strona wygenerowana w: 0.00299 s