literacki serwis recenzencki e-poezja
(wersja serwisu: 0.11 z dnia: 20-04-2021)
(c) 2004-2023 by E-POEZJA
Załóż konto
lub
Zaloguj się


Do przeglądania polecamy:


FireFox Web Browser
Wiersz z listy autora o pseudonimie teo
<< Poprzedni wiersz tego autora Następny wiersz tego autora >>
Pokaż wszystkie wiersze tego autora Dodaj do ulubionych
 
Horyzont zdarzeń
zakwitła wisteria na fasadzie domu
girlandami liliowych kwiatów
zmierzch nad moją głową
chwilowo przesunął się w czasie
przechodzień patrząc na mnie
z przestrachem skwitował
cóż to za dziwna osobliwość
spoza czarnej dziury
słodka trucizna
mieni się feerią barw jak wiosna
której kontury modnie jest oglądać
z domu zza okna
przybył do nas z zaświatów ekspata
i zapytał o drogę
panie którędy iść by dotrzeć
do vilcabamba doliny
długowieczności
Opublikowany: 28-03-2020 13:47 przez: teo
Dodaj komentarz
Właściciele serwisu nie odpowiadają za treść umieszczanych utworów i komentarzy. Wszelkie uwagi prosimy kierować bezpośrednio do ich autorów. Wszystkie utwory i komentarze zamieszczone na stronie podlegają ochronie. Zabrania się ich kopiowania, przetwarzania lub rozpowszechniania bez zgody autorów.
Komentarze (2)
Dzisiaj tak bym zapisała, ponieważ niedo końca wiem, czy dziwna osobliwość pojawiła się spoza czarnej dziury, czy to słodka trucizna z niej płynie.

Horyzont zdarzeń

na fasadzie domu zakwitła wisteria girlandami
liliowych kwiatów
zmierzch nad moją głową chwilowo
przesunął się w czasie
przechodzień patrząc na mnie z przestrachem skwitował
cóż to za dziwna osobliwość
spoza czarnej dziury
słodka trucizna mieni się feerią barw
jak wiosna której kontury modnie jest oglądać
zza okna----------myślę, ze 'z domu' jest zbędne, bo zza okna już mówi, że jesteśmy w pomieszczeniu, a na pocztku już było o domu.
przybył do nas z zaświatów ekspata i zapytał o drogę
panie którędy iść by dotrzeć
do vilcabamba doliny długowieczności
13-04-2020 12:54 wre... [Link do komentarza]
Horyzont zdarzeń

zakwitła wisteria na fasadzie domu---to na początek wersu, bo rozrywa obraz kwitnącej wisterii
girlandami liliowych kwiatów
zmierzch nad moją głową
chwilowo przesunął się w czasie
przechodzień patrząc na mnie
z przestrachem skwitował
cóż to za dziwna osobliwość
spoza czarnej dziury
słodka trucizna
mieni się feerią barw jak wiosna
której kontury modnie jest oglądać
z domu zza okna
przybył do nas z zaświatów ekspata
i zapytał o drogę
panie którędy iść by dotrzeć
do vilcabamba doliny
długowieczności

pierwsze jednak chyba muszę zmienić zapis, bo jakoś nie do końca trafia do mnie treść

Horyzont zdarzeń

na fasadzie domu zakwitła wisteria girlandami
liliowych kwiatów
zmierzch nad moją głową chwilowo
przesunął się w czasie
przechodzień patrząc na mnie
z przestrachem skwitował
cóż to za dziwna osobliwość spoza czarnej dziury
słodka trucizna mieni się feerią barw
jak wiosna której kontury modnie jest oglądać
z domu zza okna
przybył do nas z zaświatów ekspata
i zapytał o drogę
panie którędy iść by dotrzeć
do vilcabamba doliny długowieczności

nie wiem, czy zapisałam najlepiej ale dla mnie jest teraz znacznie czytelniej i poza przestawieniem w pierwszym wersie, wszystko mi teraz pasuje.
13-04-2020 00:20 wre... [Link do komentarza]
(c) 2004-2023 by E-POEZJA
Strona wygenerowana w: 0.00692 s